- Dr Boom, sceneria gotowa! Zapraszam!
- W probówki rozlane?
- Jasne!
- Mieszadła pod ręką?
- Ma się rozumieć!
- Zatem odziać mnie proszę.
- Rączki odpadły?
- Yyyy...
- Ja ci dam yyy! Fartuch na korpus, rękawiczki na witki, maska na facjatę, okulary na niedowidzące oczęta i jazda mi tam za ten blat!
Ela miała lepiej. Maska jej nie dusiła
Włó3giry w swoim żywiole! Do tej pory jedynie odwiedzane wnętrza coraz częściej stają się również miejscem niezapomnianych, stylizowanych sesji fotograficznych. Tak nas widzi Karina Derda